wtorek, 18 grudnia 2012

Przedświątecznie





Ciężko w to uwierzyć, ale ja czasem na prawdę nie mam czasu na posty !! Strasznie tego w sobie nie lubię.

Zaliczyłam już cztery kolokwia i jednocześnie skończyłam trzy przedmioty.Cudowna ulga. Tymczasem między zajęciami pałętam się po różnych miejsach. Ostatnio znów byłam w Coffee Heaven - nie trzeba przedstawiać co tam podają.











Ale muszę przyznać, że to ciastko jest przepyszne - z białą czekoladą. Warte swojej ceny, zacnych sześciuset pięćdziesięciu groszy :)

Byłam też ostatnio w kawiarni Jaga Cafe przy ulicy Rewolucji 1905r. obok swojej uczelni. Fajny klimat, bardzo domowo i tanio, ale wiadomo - to bardziej studencka knajpka z kawą i rogalikami.

Wybieram się po świętach do Foodmarketu, bo chłopak wyczaił ich profil na fb. Ceny na stronie internetowej kuszą, aż są śmieszne, dlatego zobaczymy co tam jest.

Natomiast przed świętami zrelaksowałam się z chłopakiem na bilardzie i innych bajerach w Manufakturze. Pierwszy w życiu bilard i ani jedna bila nie wypadła (nie to co kilka lat temu na koloniach :P )



















Kolejnym razem zdjęcia mikołajkowe :)

całusy, S :*